Żywność:
*kanapka: pół długiej bułki z pasztetem i pomidorem (mniam, bułka!)
*dwie kawy z mlekiem i cukrem
*jogurt Musline z błonnikiem
*ser żółty (oj...bo robiłam na jutro zawijany schab z serem i oliwkami i tak mi się jakoś...podjadło :D )
*morelki (5?)
*woda smakowa gazowana
* schab na parze (plasterek) z przyprawami, sos pieczeniowy ciemny, mieszanka sałat z sosem jogurtowo-ziołowym Develey
Workout:
*Denise Austin: Fat-Blasting Cardio Walking Workout- Beginner (2x) =30min
*połowa: https://www.youtube.com/watch?v=r_J8btnIEKQ - ale to jest jakieś trudne dla mnie, chyba mam problem jakiś z kręgosłupem albo po prostu boczki za duże, bo kiepsko mi to idzie
w sumie: ok 35 min
Odkryłam dzisiaj, że jeżeli nie zrobiłam workoutu stosunkowo wcześnie, to lepiej sobie odpuścić niż robić go bezpośrednio przed snem, bo... bo nie ma spania wtedy.
A inna sprawa: rozważałam dzisiaj wykonanie drugiej serii ćwiczeń po południu :) Fajnie, że taki leń jak ja zaczyna w ten sposób myśleć. Byle jak najdłużej :)